Posty

Grudzień

Obraz
Poprzedni wpis był podsumowaniem roku więc postanowiłem moje grudniowe wędkarskie zmagania opisać osobno. Tym bardziej, że miały miejsce krótko przed lub po opublikowaniu tekstu podsumowania. Nie powiem żeby działo się jakoś wyjątkowo dużo, ale jak na tę porę roku to z tych 3 grudniowych wypadów jestem naprawdę zadowolony. Pokazują one, że jak się trafi w dobrą godzinę to można w krótkim czasie fajnie połowić. Oczywiście w moim przypadku były to okonie. Tak po kolei. Najpierw niedługi wypad w pięknej śnieżnej zimowej scenerii. Chciałem sprawdzić uzyskane tydzień wcześniej informacje o fajnym okoniowym miejscu. Uznałem, że najlepsza opcją w uwagi na warunki łowiska będzie leciutki spinning z drobnymi przynętami. Udało się trafić z przynętą, prowadzeniem i miejscówką i kilka okoni-dłoniaków złowiłem. W takich warunkach były dla mnie jak niezłe okazy. Po jakiejś godzinie zmieniliśmy miejsce w poszukiwaniu tych większych, jednak trafiliśmy na długie odcinki oblodzone. Brań już nie zanotowa

Trudny rok 2021

Obraz
  Jaki był 2021? Ile to już minęło od ostatniego wpisu? Rok? Prawie dokładnie 11 miesięcy... I właściwie już tutaj można by się domyślać powodu takiej długiej przerwy. "Jakby miał o czym pisać, to by pisał. Pewnie nie połowił, hehe..." Cóż, w bardzo dużym skrócie tak było. To pierwszy rok od 2016, czyli od kiedy łowię na tych wodach, z tak słabymi wynikami. Może niekoniecznie dużo gorszymi, ale znacznie, znacznie poniżej oczekiwań. A właśnie, muszę tu wspomnieć, że próbowałem stworzyć coś na kształt kalendarza wędkarskiego. Starałem się, analizując wcześniejsze wyniki w poszczególnych miesiącach na konkretnych łowiskach, zoptymalizować swoje wędkarskie eskapady żeby jak najlepiej wykorzystać potencjał łowisk. Oczywiście realia zweryfikowały nieco plany, a i nieraz lenistwo podpowiedziało pójście na łatwiznę. No i była generalnie lipa. Pocieszam się, że nie tylko u mnie bo wielu kolegów narzekało na wyniki. Niemniej kilka fajnych rybek złowiłem. Przedstawię je na końcu z k