Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Wczesnojesienne zmagania

Obraz
Nieco dłuższa przerwa we wpisach nie jest spowodowana tym, że nie łowię. Bynajmniej. Wrzesień i październik to przez ostatnie dwa sezony miesiące kiedy łowiłem najwięcej ryb. A że zaczęła się szkoła (i rodzicielska pomoc w nauce), dni coraz krótsze to i trzeba korzystać z nadarzających się okazji by wyskoczyć nad wodę. Ten rok jednak jest nieco inny. Zamiast przyjemnej jesieni długo utrzymywało się upalne lato. Wrzesień pod względem ilości ryb nie był tak obfity jak poprzedniego roku ale za to wynagrodził wielkością. Królowały okonie. Na kilku wypadach w sumie 5 szt długości 30 cm i więcej. Prócz tego fajne rybki z przedziału 24-27 cm. Większość ryb z mojej miejscówki na wodzie stojącej. Nie będę opisywał każdego wypadu, a zamiast tego podzielę się kilkoma spostrzeżeniami. W upalny początek miesiąca okonie najlepiej reagowały na mocno pracujące i zwracające uwagę przynęty, np. wirujący ogonek w jaskrawym malowaniu Fire Tiger, srebrna obrotówka nr 2 z kolorowym chwostem. Absolutnie