Podsumowanie
Ostatnie wyjście nad wodę w tym roku upłynęło w luźnej atmosferze, zupełnie bez ciśnienia żeby cokolwiek złowić. Choć nie powiem, fajnie by było zakończyć rok rybką. Myślami jednak byłem już przy kolejnym czekającym mnie dniu, pierwszym dniu nowego roku - rozpoczęciu sezonu pstrągowego! Krótko podsumowując dzisiaj. Odwiedziłem dwie miejscówki. Na jednej w tym roku jeszcze nie byłem, na drugiej byłem w ogóle pierwszy raz. Pierwsza - zatoczka w której spodziewałem się zgrupowania zimowego okoni - rozczarowała. Zupełny brak jakiegokolwiek kontaktu z rybą czy oznak żerowania. Czuję, że nie trafiłem z tym typem. Na drugą miejscówkę idę już z Pawłem. Spokojniejsza odnoga rzeki opływająca wyspę. U nasady starorzecze. Teoretycznie pasowała mi na miejsce gdzie zarówno okonie jak i - a może przede wszystkim - drapieżny białoryb, a więc klenie i jazie, mogą spędzać zimę. Odnoga okazała się głębsza niż przypuszczałem, choć może to efekt wysokiego stanu wody utrzymującego się u mnie od miesięcy. ...